Obserwatorzy

poniedziałek, 10 listopada 2014

Around The World Blog Hop


Do zabawy zaprosiła mnie Kasia Małyszko , którą miałam okazję poznać przy okazji wystawiania swoich prac na wystawie w Berlinie .
Patchworkiem zajmuję się od ponad 20 lat - to hobby. Drugie to konchologia i pracowicie tworzona kolekcja muszli morskich składająca się z ponad 1200gatunków . Tkaniny pociągały mnie właściwie odkąd pamiętam, zawsze coś szyłam a muszle? być może z uwagi na wykształcenie bo jestem biologiem. Od wielu lat obydwa hobby ciągle walczą o mój czas i ostatnio zdecydowanie wygrywa to pierwsze.

Nad czym teraz pracuję?
Zabawa ta ma określony schemat, trzeba odpowiedzieć na kilka konkretnych pytań i właśnie to pierwsze pytanie zmusiło mnie do chwili zastanowienia, refleksji, wynikiem której było uświadomienie sobie, że najczęściej pracuję nad kilkoma pracami na raz.

 Szyję dużą narzutę 240 x 240 cm watercolor. Na niej będą aplikowane dwie a może trzy ważki wypikowane nićmi Madeira Metallic i Glamour na soluweb - to jedna z nich, druga siedząca jeszcze się suszy.


 Prowadzę kursy patchworkowe i w tej chwili przygotowuję następny z techniki Stitch & slash, którą ostatnio jestem zafascynowana. Różne sposoby cięcia, układ tkanin, ilość warstw, sposoby wykańczania i pikowania dają wiele możliwości uzyskania różnych efektów.

 

 

Czym moje prace różnią się od prac innych quilterek i co mnie inspiruje ?

Trudno mi się porównywać z innymi quilterkami, znajdować różnice, zostawiam to tym którzy oglądają moje prace i głośno lub po cichu je oceniają. Wydaje mi się, że cokolwiek nie powstanie to ktoś, gdzieś  już to zrobił tylko ja o tym nie wiem.
Wyjątkową pracą, szytą w wymyślony przeze mnie sposób był  art. quilt pokazywany na wystawie w Berlinie.Czego w nim nie ma, żeby w trakcie gorączkowego przelewania wszystkich wrażeń oddać to co widziałam.Uznałam nawet, że nie może normalnie wisieć, że liany oplatające pień muszą wychodzić poza quilt i umożliwić zawieszenie go na kawałku kory jako nierozerwalny z nim element. Praca ta powstała pod wrażeniem widzianego w czasie wakacji starego drzewa z wrośniętą w jego korzenie, głową Buddy. Utrwaliłam to na zdjęciu i już wtedy wiedziałam, że po powrocie do domu, na podstawie zdjęcia powstanie art,quilt.


 Na prośbę różnych osób sporo szyłam dziecięcych quiltów - metryk. Powstawały również dziecięce quilty - scenki rodzajowe tworzone z setek maleńkich aplikacji. Nie jest to jednak to, co lubię robić najbardziej.

 
  

Nie mam stałej, ulubionej techniki, lubię poszukiwania. Ciągle coś sprawdzam, szukam i staram się to jakoś pokazać w quiltach. Tak było gdy przywiozłam suknię z dalekiej podróży. Zainspirowana rysunkiem na niej uszyłam patchwork. Dlaczego? może dlatego że miała jeden z moich ulubionych motywów ? a może dlatego, że skrzydła motyli były tak pięknie cieniowane? Tak czy inaczej powstał quilt uszyty z 2500 kwadratów 2 x 2cm. 

Ta pasja powoduje, że wszystko zaczynam widzieć oczyma quiltu :)  Na wszystkie spacery w plener ale nie tylko, zabieram aparat fotograficzny. Zdarzyło mi się zatrzymać na zakręcie samochód, robić zdjęcia bo na reklamie zobaczyłam intrygujące linie - w wyobraźni  powstawał wzór do pikowania.  Inspirujące są kształty konarów drzew i ich faktura, korzenie i kolory liści. Obrazy, głównie akwarele, gdzie kolor i światło grają pierwsze skrzypce. Gra kolorów i ich odcieni jest dla mnie bardzo ważna. 
Czasami eksperymentuję z mocniejszymi kolorami i batikami,


czasami łączę kilka technik razem, jak w przypadku tej pracy : confetti, dwa rodzaje aplikacji i pikowanie na soluweb


czasami są to klasyczne wzory


dla miłośniczki różanego ogrodu, gdzie poszalałam z pikowaniami




a ostatnio zajmuję się Kolagrafią,


Dziękuję Kasi za zaproszenie do wzięcia udziału w zabawie.
Ja zapraszam Was w przyszły poniedziałek 17.11 do Joasi Błaszczyńskiej do Jej świata łat :). Joasię znałam z internetu a osobiście poznałyśmy się na wystawie patchworku w Krakowie. Tworzy w bardzo różnych technikach, pięknie bawi się kolorem, z zegarmistrzowską dokładnością szyje patchworki duże jak i wyjątkowej urody maciupstwa.

Dziękuję za wszystkie wizyty, komentarze i ślady jakie zostawiacie. Jest to dla mnie zawsze miłą niespodzianką i wielką motywacją do dalszych poszukiwań.
Zapraszam do wizyt i uczestnictwa w warsztatach - zabawie - szyj ze mną patchwork :)

środa, 5 listopada 2014

Różne techniki w małych pracach

W międzyczasie powstawało trochę drobiazgów, ważnych - bo szytych z myślą o konkretnej osobie, ważnych - bo szytych z ważnej okazji :)  

Mam tu na myśli kartę z życzeniami w której  wykorzystałam ważkę wypikowaną na soluweb, technikę confetti i aplikacji.



oraz torbę selavage uszytą w celu oryginalnego zapakowania prezentu 

na zdjęciu przód i tył torby zapinanej na maszynę do szycia :)



Po kupieniu nowego materiału zawsze odcinam krajki które ładuję do wora, wór pęcznieje do momentu kiedy zanurzam w nim ręce i zaczynam wyciągać to co wcześniej włożyłam :) Widocznie przyszedł pomysł, powstała myśl jak to wykorzystać - tak było z szyciem tej torby - opakowania :)

Dziękuję wszystkim którzy do mnie zaglądają, zawsze z wielką przyjemnością czytam każde pozostawione słowo, pozdrawiam Was serdecznie i życzę, aby złota jeszcze jesień trwała jak najdłużej :)

niedziela, 2 listopada 2014

Warsztaty w Toruniu Stitch & slash

Okres wakacyjny nie sprzyjał organizowaniu warsztatów :) ale ten miły czas mamy już za sobą i czas na nowe wyzwania. Tym razem mam przyjemność zaprosić wszystkich chętnych na warsztaty do Torunia 23.11  i zapoznanie się z techniką zwaną Stitch & slash - szyj i tnij.


Stitch & Slash  23.11
 Tą techniką tworzymy tkaninę artystyczną i mimo sposobu szycia bardzo wytrzymałą mechanicznie. Jest to technika w której mamy do czynienia z wieloma warstwami tkanin. Doświadczenie w szyciu tą metodą ujawniło mi wiele niuansów i możliwych do uzyskania efektów.  


  Zapraszam na warsztaty do Torunia :)

dziękuję za wszystkie miłe słowa pozostawione pod ostatnimi postami :) , życząc miłego tygodnia uciekam do pracowni :)