Obserwatorzy

czwartek, 23 kwietnia 2015

Warsztaty cz.1 - szycie po linii falistej

Były przygotowania, oczekiwania i ...  już dwudniowe warsztaty za nami :)
Trwały dwa dni i trudno powiedzieć co było pierwszego dnia , a co drugiego, bo z uwagi na tematy i wymuszone przestoje w oczekiwaniu na schnięcie farb, przerabiałyśmy na zmianę dwa tematy. Przygotowując kurs chciałam pokazać technikę szycia po liniach falistych i wiele możliwości jej wykorzystania oraz kolagrafię - zabawę tworzenia matryc i odbijania wzorów na tkaninie. Jeszcze w trakcie przygotowywania kursu doszłam do wniosku, że skoro będziemy używać farb do tkanin to warto pokusić się o przerobienie jeszcze jednego tematu - monoprint. Tak więc z dwóch tematów zrobiły się trzy i było to niespodzianką dla kursantek :).
Wcześniej pokazywałam swoją pracę szytą w tej technice z wykorzystaniem batików i pomyślałam,


 że byłoby fajnie, gdyby dziewczyny też na takich tkaninach mogły pracować. Przygotowałam co prawda kosz tkanin jednokolorowych na wypadek gdyby któraś z pań chciała szyć z czegoś innego, ale zwróciłam się prośbą, pytaniem do Karoliny z  b-craft.pl   czy mogłaby nam jakoś pomóc, udzielając np. rabatu na zakup tkanin. I co ? - spotkałam się miłą aprobatą !!! :) . Karolina udzieliła nam rabatu na zakup tkanin i ufundowała kupony rabatowe na zakup tkanin dla każdej kursantki  z 10% zniżką  :) Karolina bardzo dziękuję !!!! Dziewczyny bardzo ucieszyły się z Twojej sympatycznej oferty i zamierzają odwiedzić Twój sklep :)
Batiki były górą i wszystkie panie z nich  szyły.
Powstawały bloki jeden po drugim jak grzyby po deszczu. Niby takie same a jednak zupełnie inne, nie mówiąc już o sposobie ich wykorzystania.
Powstały najróżniejsze koncepcje szycia i wykorzystania bloków: 
/- 8 bloków z krzywulcami + jeden blok z liściem z zamiarem zrobienia poduszki,
/- 8 bloków z krzywulcami + 1 blok z liściem, gdzie trzy pionowe bloki oddzielone są od reszty wysokim , wąskim blokiem z 1 długim krzywulcem a wszystkie rozdzielone tłem. Z tego powstanie obrus.

 /- bloki łączone w długi, tęczowy  pas, obszyte ramą z tkaniny tła i powstanie bieżnik 


/- 6 bloków z krzywulcami + 3 liście i będzie gotowa poduszka
 /- brzegi tła rozcięte pod kątem prostym, długimi, wąskimi pasami z jedną linią falistą , wstawione 3 bloki a reszta to będzie niespodzianka.

 Tak to wyglądało :) szybko, szybko, żeby ze wszystkim zdążyć






przygotowany stosik bloków do tworzenia własnej kompozycji 



Prace trwały przeplatane robieniem matryc do drugiego tematu.

Widoczne na zdjęciach bloki nie wykorzystują nawet części możliwości  jakie daje ta technika. Można bowiem wszywać paseczki w jednym bloku od najcieńszych do najgrubszych, można wszywać kolorowe na jednokolorowym tle lub odwrotnie, można ciąć gotowe bloki skośnie, otrzymując skośny układ pasków, można w jednej pracy łączyć skosy z liniami "prostymi", można łączyć "paseczkowe" bloki z jednokolorowymi wzbogacając te ostatnie ozdobnym pikowaniem, itd - wszystko zależy od naszej wyobraźni i kreatywności.

Pierwszy dzień warsztatów zakończył się późnym popołudniem zasłużonym obiadem, zwiedzaniem starówki  zakończonym kawą w klimatycznej kawiarence. Przez przypadek znalazłyśmy się nawet na planie filmowym :) Kręcono właśnie sceny do polskiego filmu w klimacie lat 50 - tych z oryginalnymi, starymi samochodami.

a na murach starówki odnajdywałyśmy w wielu miejscach ceramiczne rzeźby mieszczek i nie tylko

No  i w końcu na starówce zapaliły się wieczorne światła, był to sygnał, że czas odpocząć - wracać do domu, hotelu, zebrać siły na dzień następny.

 A następnego dnia od samego rana działo się dalej :)
Zapraszam na część drugą :)

czwartek, 2 kwietnia 2015

Monoprints

Na dworze zimno i brzydko a u mnie w pracowni kolorowo :) Wszystko za sprawą nowej techniki monoprint. Miałam kiedyś okazję oglądać i uczyć się z płyt DVD Quilting Arts. jak tworzyć np. kolorowe obrazy. Jest to tak zwana technika monoprintu wykonywana na podkładkach żelatynowych. Wcześniej kupione do kolagrafii  farby do tkanin Lumiere teraz wykorzystywałam do moich monoprintów. Po wysuszeniu i utrwaleniu farby żelazkiem po lewej stronie tkaniny robiłam typowe patchworkowe kanapki i pikowałam różnymi wzorami. Starałam się podkreślić kolory monoprintu lub wprowadzjąc nowy kolor za sprawą odpowiednio dobranych nici.
Myślę, że pokażę to również na kursie :) ??

Zaletą tej techniki jest otrzymywanie wzorów dość nieprzewidywalnych , dynamicznych, takich jakich nie można osiągnąć malując np. bezpośrednio na tkaninie.

Wadą jest chyba to, że powierzchnia malowanej tkaniny jest dość sztywna, nie jest tak miła w dotyku jak  tkanina barwiona metodą tradycyjną. 

Tak powstałych wzorów na tkaninie nie użyłabym do szycia narzuty ale do szycia np.obrazów czy innych dekoracyjnych prac zdecydowanie tak ! efekt jest tego wart.
A tak wyglądają gotowe monoprinty i jak zrobię ich więcej, powstanie z nich jakaś większa praca.




 tutaj powstały wzorki które można by wykorzystać jako łuski rybie :)



Witam nowych obserwatorów :) miło mi Was tu widzieć, wszystkim dziękuję za wizyty i pozostawiane słowa, są nie tylko bardzo miłe, ale dla mnie są również siłą napędową :)