Obserwatorzy

wtorek, 23 czerwca 2015

Mury toruńskiej starówki i spisek

Zastanawiacie się co ma jedno do drugiego ?
Więc po kolei:
zebrała się grupa polskich quilterek i w tajemnicy postanowiła uszyć w prezencie  patchwork. Patchwork szyłyśmy dla Danki, którą znałam z internetu a osobiście poznałam na wystawie patchworków w Berlinie. Nie wszystkie panie znają Dankę osobiście a bardzo chętnie przyłączyły się do pomysłu wspólnej pracy. Patchwork  miał być pamiątką, nieprzemijającą chwilą pamięci, wyrazem sympatii, podziękowaniem za to że jest jaka jest i naszymi najszczerszymi, namalowanymi kolorowymi szmatkami wyrazami wsparcia.
Po raz pierwszy brałam udział w aż tak spontanicznej akcji. Byłam i jestem szczęśliwa, że brałam w tym udział, sprawiło mi to wielką radość a każda wyszyta niteczka i każda użyta, kolorowa szmatka była z myślą o Dance i Jej mężu.
Każda spiskująca pani miała uszyć dowolną techniką charakterystyczny dla swojego miejsca zamieszkania blok. Bloki miały z góry narzuconych kilka do wyboru wielkości tak, żeby umożliwić ich zszycie w całość.
Dokładną relację z tej akcji opisała i zamieściła zdjęcia Ata
Ponieważ ostatnio pochłaniały mnie możliwości kolagrafii i monoprintów główny blok powstał właśnie w technice kolagrafii. Blok ma wymiary 30 x 30 cm.
Przedstawia fragment murów toruńskiej starówki. W ostatnich czasach wiele takich murów, zaułków, parapetów czy odsłoniętych podwórek przekształconych w patia, stało się swoistą galerią ceramicznych prac toruńskich artystów plastyków.
Mój blok przedstawia fragment jednego z nich


Mury powstały w technice kolagrafii a ceramiczne postacie i książki są aplikacjami.
Zrobiłam dodatkowe bloki  do wykorzystania - monoprinty są "przyrodnicze" o wymiarach 15 x 30 cm każdy 


Dziękuję za Wasze wizyty i każde pozostawione słowo :),  pozdrawiam szmatkowo i niteczkowo :)