Obserwatorzy

piątek, 26 lutego 2016

Warsztaty w Toruniu 5,6.03 są wolne miejsca


Zapraszam na warsztaty w Toruniu na pierwszy termin - 5,6.03 - są jeszcze wolne miejsca. Co będziemy robić ? opisałam dokładnie w poprzednim poście - zapraszam do lektury i na warsztaty



czwartek, 18 lutego 2016

Kolejne warsztaty w Toruniu

Zapraszam wszystkich chętnych na kolejne, dwudniowe warsztaty w Toruniu. Z uwagi na dostępność sali do wyboru są możliwe dwa terminy 5,6  .03 lub 19,20 .
Wszystkie zainteresowane osoby proszę o kontakt e-mailowy.

Tym razem będziemy poznawać możliwości jakie dają nam nowe materiały takie jak dwa rodzaje termokurczliwego tyveku. Poznamy włókna angelina fibers i możliwości jej wykorzystania w art quiltach. Będziemy znowu używać farby do tkanin Lumiera, indyjskie pieczątki do batiku, nagrzewnice do embosingu. Nasze próbki warto od razu wykorzystać, dlatego zaproponuję tutorial szycia okładek na segregatory do naszych wzorów patchworkowych. Wszyjemy w nie próbki i ozdobimy ozdobnym pikowaniem.
Gotowe segregatory mogą wyglądać np. tak:

 
  moja próbka jeszcze przed wszyciem:

i po wszyciu:

i drugi element:

wtorek, 16 lutego 2016

Pierwsza Ogólnopolska Wystawa Patchworku w Szczecinie

Najpierw powstał pomysł, potem długa i żmudna jego realizacja. Za zorganizowaniem wystawy stoi na pewno więcej osób, ale ja o tym nie wiem: kto?, co? i dlaczego? Wiem , że organizacją zajęły się trzy szczecinianki : Karolina Bąkowska, Jolanta Sobolewska i Agnieszka Kaczmarska i tu po raz n-ty chcę im bardzo za to podziękować.
Gwoli ścisłości nie była to pierwsza ogólnopolska wystawa. Pierwsza na której miałam przyjemność być, odbyła się w Krakowie, o której tutaj pisałam, gdzie quilterki z całej Polski pokazywały swoje prace. Poleciałam na nią na 2 dni cieszyć oczy, poznać nowe osoby, porozmawiać. Dla mnie tamta wystawa zaowocowała również poznaniem przedstawicieli Berniny i zrodzeniem się pomysłu dzielenia się swoimi umiejętnościami i wiedzą patchworkową z innymi osobami. Tak powstały warsztaty w Toruniu.
Zgłosiłam więc chęć wzięcia udziału w wystawie, zgłosiłam dwie prace: " Tańczące lato" i "Kolory jesieni" i pojechałam na 3 dni - a co myślę sobie :) takie wydarzenia nie często się zdarzają. Miałam okazję spotkać się z tyloma znanymi, lub zaprzyjaźnionymi osobami, pooglądać wiele prac szytych najróżniejszymi technikami, wymienić doświadczenia, wieczorami zwiedzać starówkę i pięknie oświetlone bulwary Szczecina, dyskusje przenieść do restauracji czy pokoju hotelowego gdzie wiele pań ściśniętych na dwóch łóżkach dalej miało sobie tyle do powiedzenia :).
Wystawa odbyła się, a właściwie odbywa się , bo gdy to piszę jeszcze trwa i trwać będzie do 21.02. w Galerii Szczecińskiej mieszczącej się w Starej Rzeźni w bardzo ładnych pomieszczeniach. Prace rozwieszone są na parterze i piętrze.
Przed oficjalnym rozpoczęciem wystawy zdążyłyśmy z koleżankami pobieżnie obejrzeć większość prac. Każda praca była zaopatrzona w imię i nazwisko autora i tytuł pracy. Potem był wykład Karoliny i Joli czym jest patchwork, z czego i jak się go szyje, jakie używa się akcesoria - oczywiście ze zrozumiałych względów  w bardzo uproszczonej formie. Był konkurs dla publiczności na wybór najładniejszego patchworku, oglądanie szczegółowe prac, lampka wina i ciasteczka :) Było mi bardzo miło gdy w tłumie zwiedzających odszukiwały mnie osoby, żeby pogratulować mi prac, zapytać jak powstały. 
Nie sposób tutaj pokazać zdjęć wszystkich prac, pokazać zdjęć oddających atmosferę tego wydarzenia dlatego zamieszczam link do zdjęć na stronie organizatora wystawy a tu zamieszczę ich tylko kilka.

Kury na grzędzie :) - 
to kilkanaście nas czekających na przyjazd reszty, w kawiarni filharmonii szczecińskiej 

























 Trzeciego dnia pojechałyśmy jeszcze raz na wystawę, żeby już w ciszy obejrzeć to co umknęło poprzedniego dnia, a umknęło sporo z powodu emocji jakie nam towarzyszyły :), potem jak uzależnione odwiedziłyśmy sklep z tkaninami i czas było się pożegnać i wracać.
Cieszę się, że tam byłam :)  i mam nadzieję, że był to jakiś przełom i że może teraz częściej takie wystawy będą się odbywały w Polsce.

wtorek, 2 lutego 2016

Wystawa a torba do patchworków




W Szczecinie organizowana jest pierwsza Ogólnoplolska Wystawa Polskiego Patchworku. Pokazane będą prace kilkudziesięciu polskich quilterek, które powstały w najróżniejszych technikach. Patchwork za granicą jest bardzo popularny, w Polsce ciągle walczymy o  jego docenienie, o jego rangę w naszym otoczeniu i możliwości wpływania na nasze postrzeganie szeroko pojętej sztuki. Mam nadzieję, że wiele osób odwiedzi wystawę i dostrzeże w nich piękno, że może zarazi się patchworkiem i może spróbuje szyć samemu, że grono sympatyków się powiększy, powiększy i ..... powiększy :)
Dlatego z wielką radością przyjęłam fakt podjęcia się trudu zorganizowania takiej wystawy przez kilka pań ze Szczecina. Nad całością organizacji wystawy czuwa Karolina Bąkowska :)
Zgłosiłam akces uczestnictwa w wystawie i wysłałam dwie prace
" Tańczące lato "  i " Kolory jesieni "
Organizatorki prosiły, żeby w miarę możliwości prace wysyłane były w postaci rulonu.
Ok. myślę sobie, ale skąd rulon i w co ten " kij" zapakować ?
Tak zrodził się pomysł załatwienia grubej, tekturowej  rury używanej do nawijania firan. Sam tekturowy rulon był trochę sfatygowany więc okleiłam go tkaniną. Nawinęłam patchworki ale... i tak zrodził się pomysł uszycia torby do ich zapakowania. Ponieważ przed świętami zaprzątnięta byłam szyciem prezentów zaczęta torba musiała poczekać na swoją kolej. Nawiązując do prac wysyłanych na wystawę użyłam batików do jej szycia i pobawiłam się pikowaniem, wychodząc z założenia , że skoro mają być w niej patchworki to torba też nim być musi :). 
Tak wygląda gotowa torba:

 a tak różne etapy jej szycia













 Serdecznie zapraszam na Pierwszą Ogólnopolską Wystawę Patchworku , będzie nas tam wiele, będzie kolorowo i wesoło :)